Gdybym miała oceniać ten film na poważnie, to dostałby na pewno niską notę. Bohaterowie bywali irytujący, oczywiście wszyscy głupi, którzy z egzaltacją traktują rzeczywistość. Jednak przypomniały mi się 'moje, stare czasy', to, z jakim zafascynowaniem spoglądało się wówczas na swoje ulubione zespoły i jak zachowania bohaterów bywały podobne do moich. Aż łezka się w oku zakręciła. Oprawa muzyczna spisała się, a sam film trzeba traktować z przymrużeniem oka. Jeśli jego celem było pokazanie jak wygląda życie nastolatków zafascynowanych muzyką - to stanął na wysokości zadania :)